Baśń o Miszanelu, autor Marta Łakomska – 10.06.2018

Baśń o Miszanelu

Dawno, dawno temu (a może nie tak dawno?), za siedmioma górami, za siedmioma lasami, w odległej krainie (a może całkiem blisko?) żył sobie mały szpaczek, którego zwali Miszanelem. 
Miszanel był kochany przez swoją liczną, szpaczą rodzinkę. Wzrastał w miłości, poczuciu bezpieczeństwa i troskliwości. Mały szpaczek ponad wszystko uwielbiał śpiewać. Czynił to każdego dnia, przy każdej sposobności. Wieść niesie, że jego szpacze trele piękniejsze były od śpiewu słowika. Jedna tylko myśl nie dawała małemu szpaczkowi spokoju.
– Dlaczego moje piórka są inne? – zastanawiał się niemalże każdego dnia, gdy spoglądał w lusterko.
Pewnego pochmurnego dnia, gdy wracał ze szpaczą mamą z wiśniowego zagajnika, postanowił zapytać.
– Mamusiu, powiedz mi, czemu mam inne piórka niż ty, tata i moje rodzeństwo? – malutka łezka coraz widoczniej kręciła się w szpaczym oczku.
– Mój malutki, dlaczego o to pytasz? Przecież twoje piórka są piękne! – łagodny i uspokajający wyraz twarzy szpaczej mamy nie rozchmurzył Miszanela.
– Wcale nie! Inaczej połyskują, gdy świeci słońce, inaczej w blasku księżyca, a jeszcze inaczej w pochmurny dzień, taki jak dziś! – mały szpaczek zalał się łzami.
– Mój mały szpaczku, na tym właśnie polega ich piękno! – mama przytuliła czule Miszanelka, gdy przysiedli na jednej z dębowych gałązek.
– Ale jak to? Nie rozumiem! 
– Twoje piórka są wyjątkowe, tak jak ty! To czyni cię jedynym i niepowtarzalnym. Pamiętaj, że każdy z nas jest inny, niezwykły na swój sposób! Ty swoją wyjątkowością mógłbyś obdzielić niemalże cały świat.
– Tak, ale moje piórka i tak będą zawsze widoczne! – Miszanel nie dawał za wygraną.
– Tak synku, ale to tylko piórka! Możesz je zgubić – wyrosną nowe, może inne. I co? Już zawsze będziesz się zastanawiał, dlaczego są inne? Są i będą inne, bo każdy z nas jest inny, najważniejsze by być sobą, zawsze … i robić to, co nam w duszy gra. Masz piękny głos Miszanelku, dzięki niemu sięgniesz po marzenia. Rób to, co kochasz, a „poczujesz, czym w życiu jest szczęście”.
Po tej rozmowie Miszanel już nigdy nie spojrzał krytycznie na swoje piórka. Wraz z upływem czasu nauczył się dostrzegać w nich piękno, rozśpiewał się na dobre i rósł.
Gdy Miszanel nie był już małym szpaczkiem, a dorodnym szpakiem, pamiętając słowa szpaczej mamy, wyruszył w świat. Rozpościerał swe różnobarwne pióra nad górami, dolinami i rozsiewał niezwykłe szpacze trele ponad chmurami, wysoko ponad gwiazdami. Jego piękny śpiew niósł się po całym świecie, dawał ludziom radość, wzruszenie i ukojenie. 
Wtedy Miszanel zrozumiał słowa szpaczej mamy i „poczuł, czym w życiu jest szczęście”

Marta Łakomska

 

Related Images:

Udostępnij:
Oficjalny Fan Club Michała Szpaka | 2011 - 2018 - Wszystkie Prawa Zastrzeżone