Przy wszystkich walorach artystycznych, koncert SuperPremier to także muzyczna rywalizacja. Zapytana o swego faworyta, Maryla Rodowicz jeszcze przez Festiwalem wskazała na Michała Szpaka:
Ma mocny głos i oryginalny wygląd. Powinien nas prezentować na Eurowizji. Bo nie dość, że potrafi śpiewać, to na pewno wybiłby się prezencją na tle pozostałych artystów, a akurat w tym konkretnym konkursie to bardzo ważne
Jak się potem okazało, miała rację – publiczność właśnie jemu przyznała główną nagrodę. Według portalu Afterparty.pl Michał wyprzedził Marylę Rodowicz o 8 tysięcy głosów! Być może gorycz porażki okazała się dla piosenkarki zbyt duża, skoro zabrakło jej na scenie w trakcie ogłaszania wyników. Nie obyło się natomiast bez małego skandalu za kulisami. Donatan, producent odpowiedzialny za brzmienie konkursowego utworu Rodowicz pt. “Pełnia”, sprowokował szarpaninę z managerem Michała, Jackiem Jastrowiczem. Zajście zostało błyskawicznie podchwycone przez portale plotkarskie, a sam Szpak skomentował to następująco:
Oj Doniu , Doniu … Widać, komuś brat tu klasy , przegrywać też trzeba potrafić – tyle w temacie ! Przykro mi ze takie zachowania maja miejsce jeszcze w tym świecie .
Zarówno Donatan jak i Maryla Rodowicz próbowali odzyskać twarz, tłumacząc się na swoich profilach facebookowych. Agencja Music Art postanowiła wydać w tej sprawie własne oświadczenie, które publikujemy poniżej:
Dodajmy jednak, iż Michał otrzymał gratulacje od wielkiej przegranej:
Gratuluję Michałowi Szpakowi wygranej w koncercie premier w Opolu.Życzę mu,żeby jego kariera dostała przyśpieszenia,bo na to zasługuje.
… na co z kolei odpowiedział:
Dziękuję Pani Maryli Rodowicz za gratulacje. Od najmłodszych lat podziwiam jej wielki talent.
Jestem na początku swojej drogi artystycznej, dlatego tym bardziej gratulacje od tak wspaniałej Artystki, są dla mnie szczególnie wielkim wyróżnieniem.
Wyrazy uznania i ciepłe słowa nadeszły też ze strony Stana Borysa:
Gratulacje Michał, powodzenia , życzymy Ci wiele sukcesów, pozdrowienia od Juleczki i Ani
… oraz Natalii Niemen, która pomimo bardzo niepochlebnej opinii na temat całego koncertu, określiła Michała jako posiadacza “rzadko spotykanego, gigantycznego talentu wokalnego”, dodając później kilka słów więcej:
Michał Szpak (…) zwrócił moją uwagę. Tu – możliwościami głosu, nie piosenką. Ta rozczarowała mnie. Tego typu głosy mogą wyśpiewywać nawet książkę telefoniczną, ale Michał jest zbyt zdolny na tak nieurodziwe piosenki. Cieszę się, że wygrał. To wybitnie uzdolniony wokalista. Możliwości Szpaka przyrównuję nieco do szerokiego spectrum wokalnych mocy mojego ulubionego wokalisty Steve’a Perry, który doskonale darł paszczę w rockowych numerach, lecz poetycko i pięknie przekazywać również potrafił tekst w piosenkach typu „Diva song”. Pięknie byłoby usłyszeć Michała w rasowych, ciekawych i z pazurem, rockowych kompozycjach.
