Gdyby to ktoś powiedział nam w momencie, kiedy wywołał swoim pojawieniem się kilka lat temu rechot publiczności podczas castingów do „X Factor”, nikt by w to chyba nie uwierzył. Polska to jednak dziwny i nieprzewidywalny kraj, a Szpak pokazuje na swoim przykładzie, jak bardzo dziwny i nieprzewidywalny. Pokochaliśmy Szpaka, kibicowaliśmy mu na Eurowizji, kibicujemy nadal, bo mam nieodparte wrażenie, że ten zwariowany, bardzo fajny, acz niezwykle kreatywny chłopak, załatwia nam w naszym sumieniu zakładkę z napisem „tolerancja”.
Ta strona używa pliki cookies. Więcej w polityce prywatności.