Lyrics

Czas szybko mija, życie kończy się
Chcę powiedzieć Tobie: dobrze przeżyj je
Nie mów nic, staw mu czoła,
Powiedz nie, krzycz wesoło

Teraz już wiem
Teraz już wiem
Teraz
Teraz już wiem
Carpe diem

Teraz już wiem
Teraz już wiem
Teraz
Teraz już wiem
Carpe diem
Carpe diem
Carpe diem
Carpe diem
Carpe diem

Widzę, że dobrze jest
Nie mów nic, bawcie się
Nie mów nic, bawcie się

Bawcie się
Bawcie się
Bawcie się
Bawcie się

Teraz już wiem
Teraz już wiem
Carpe diem
Teraz już wiem
Teraz już wiem
Carpe diem

Idę przez ulicę, strach ogarnia mnie
Nie wiem co się dzieje, szlag już trafia mnie
Patrzę w dół oczyma swymi i widzę cień
I widzę cień

Światło pada na mnie, gdzie się schować mam
Nienawidzę świata, to jest wielki kram
Patrzę w dół oczyma swymi i widzę cień
I widzę cień

Ciemno tak
Ciemno tak
Strach ogarnia mnie
Nie chcę poddać się
On silniejszy jest

Ciemno tak
Ciemno tak
Strach ogarnia mnie
Nie chcę poddać się
On silniejszy jest

Gdy nadchodzi noc
Wszyscy idą spać
Ja nie mogę bo
Myślę jak dziwny jest ten świat
Wszystko jest do bani
Głowa boli mnie

Patrzmy na świat spośród barw
A życie piękniejsze stanie się

Codzienność szara jest
My wszyscy to wiemy
Bogaci górą są
Czy kiedyś skończy się
Szarość tego dnia?
Nie wiemy

Patrzmy na świat spośród barw
A życie piękniejsze stanie się

Patrzmy na świat spośród barw
A życie piękniejsze stanie się

Życie takie jest, że zmienić go chcę
Mam prawo żyć, tak jak w mym śnie
Chcę odlecieć w ten sen niczym ptak
I zapomnieć o tym, co męczy mnie

Co się dzieje? Co się dzieje?
Za dużo problemów w mym życiu jest
Co się dzieje? Co się dzieje?
Potrzebuję wiary, żeby żyć
Żeby żyć
Żeby żyć

Brak własnego cienia obezwładnia mnie
Nie chcę by to życie wykończyło mnie
Niechaj rzeczywistość przeobrazi się
By moje życie miało jakiś sens

Co się dzieje? Co się dzieje?
Za dużo problemów w mym życiu jest
Co się dzieje? Co się dzieje?
Potrzebuję wiary, żeby żyć
Żeby żyć
Żeby żyć

Nie jest tak, jak miało być
Marzenia me nie spełniają się
Czas dziś mknie przez życie me
Zaczynam starzeć się

To co jest marzeniem mym
Nie spełnia się i jest mi wstyd
Ja wiem, że zaczynam żyć
Dopiero gdy spełniają się

Czas na zmiany w mym życiu
Radykalne, nienormalne
Kryję się w przestrzeni swej
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Dopiero gdy spełniają się

Czas, czas, przytłacza mnie
Czas, czas, zatrzymać chcę
Czas, czas, goni mnie
Czas, czas, życie kończy się

Czas na zmiany w mym życiu
Radykalne, nienormalne
Kryję się w przestrzeni swej
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Dopiero gdy spełniają się

Czas już nie jest nasz
Nie jest nasz
Nie jest nasz
Nie jest nasz
Nie jest nasz

Czas na zmiany w mym życiu
Radykalne, nienormalne
Kryję się w przestrzeni swej
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Dopiero gdy spełniają się

Czas na zmiany w mym życiu
Radykalne, nienormalne
Kryję się w przestrzeni swej
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Zaczynam żyć
Dopiero gdy spełniają się

Dziś od środka zżera mnie
To co jeszcze wczoraj szczęściem śmiałem zwać
I od świtu czuję że
Nie mam czym oddychać
Bo powietrza mi brak
I nareszcie wiem to
Że miłość zabija mnie
Tak jak zabija śmierć
Całe to uczucie wysycha szybko tak
Jak zasycha krew
Niech od dziś na imię mam
Pan życia swego
Gdy całuję zimne usta wybawienia mego
Moja śmierć boli mniej niż życie w cierpieniu
Dlatego łatwiej mi ulec piękna złudzeniu

Całe życie kruche jest
Jak płomień cmentarnych świec
Które zdmuchuje wiatr
Składam więc dłonie swe
Do szarego nieba
By mi dało jakiś znak
Nie ma jednak Ciebie tu
Zostaje tylko strach
Który ogarnia mnie
Nawet papieros nie pomaga
Brak mi tych paru słów
Że ktoś kocha mnie

I niech od dziś na imię mam
Pan życia swego
Gdy całuję zimne usta wybawienia mego
I moja śmierć boli mniej niż życie w cierpieniu
Dlatego łatwiej mi ulec
Dlatego, dlatego, dlatego łatwiej mi ulec
Piękna złudzeniu
I niech od dziś na imię mam
Pan życia swego

Oto ja
Oto ja

Całe życie bałem się uwolnić swój głos
Ale nadszedł czas spełnić marzenia swe
I pokazać to co kocham i kochał będę
Oto ja chodzę z głową w chmurach
Oto ja na wszystko patrzę przez różowe okulary
Właśnie ja pragnę dziś spełnić się
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień

Teraz wiem chcę do przodu iść, mam swój cel
Teraz bowiem dam się spełnić marzeniu
nie zatrzyma mnie nikt
Oto ja chodzę z głową w chmurach
mam swój mały świat
Nie brak mi niczego
Mamy siebie
Nie brak mi niczego
mamy siebie

Oto ja chodzę z głową w chmurach
Oto ja na wszystko patrzę przez różowe okulary
Właśnie ja pragnę dziś spełnić się
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień

Oto ja chodzę z głową w chmurach
Oto ja na wszystko patrzę przez różowe okulary
Właśnie ja pragnę dziś spełnić się
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień
Bez marzeń człowiek gaśnie jak płomień

Ściskam w ręku twardy kamień brak odwagi wstrzymuje mnie
By nim rzucić i rozbić świat, gdzie się rodzi nienawiść ma
Srogi wyraz twarzy mej odpowiada na pytanie
Kim jestem i co czuję, gdy ktoś serce moje łamie?

Chciałbym spokojnie przeżyć ten czas,
Który darem od Boga jest,
Proszę, aby mój siwy włos
Nie spadł nigdy z głowy mej

Nie chce ranić, strzępić nerwów tym najbliższym serca mego
Jeśli ranię i zawadzam to zabierz mnie Boże do swego świata

Chciałbym spokojnie przeżyć ten czas,
Który darem od Boga jest
Proszę, aby mój siwy włos
Nie spadł nigdy z głowy mej

Chciałbym spokojnie przeżyć ten czas,
Który darem od Boga jest
Proszę, aby mój siwy włos
Nie spadł nigdy z głowy mej

Chcesz zobaczyć jak lata ptak
A uważaj możesz szybko spaść
Możesz latać w chmurach i omijać słońce
Ale pamiętaj szczęście tak krótko trwa

Niewidoczni, niewidzialni
Z wszystkich marzeń obdarci
Opuszczeni i pozbawieni
W życiu cudu nie widzieli

W snach wszystko jest piękne
Lecz gdy wstajesz rano idziesz przejść się
I widzisz smutek, radość i łzy
Wtedy wiesz, że marzenia nie spełnianą się

Rzeczywistość inna jest

Michał’s unusual artistic path has its secret beginnings in a history of a local underground music scene of the Podkarpacie region. His musical activities, while being a young teenager, are inseparably linked with a band ‘’Whiplash’’, founded in March 2007 by Kamil Czapla and a few friends fascinated with classic rock’n’roll. The members of the band have changed many times over the years. There were eventually five members left who were from Jasło and the surrounding area:

Michał Szpak (vocal)
Kamil Czapla (rhythm guitar, acoustics)
Mariusz Jałowiec (solo guitar)
Sebastian Jałowiec (bass guitar)
Mateusz Idzikowski (drums), he was replaced by Leszek Ochałek in 2009

During the first performances, the band played mainly covers, however, over the time, they began to compose their own songs, inspired by various types of music, from blues to metal and making use of composing abilities of the members of the band. ‘’Whiplash’’ combined the austerity and heaviness of rock riffs with elusive secrets hidden in romantic melodies and honest, personal lyrics. The key element that influenced the final image of the band was the expressive voice of Michał, the youngest member of the group, who brought a breath of fresh air to the band, huge amount of extraordinary emotions, passion and sensitivity. The stage potential of Szpak had a chance to be revealed during numerous concerts thanks to which the band won their independence and the hearts of the audience. The charismatic frontman used various ways of expressing himself what made the performances spontaneous and zestful. He used his unlimited imagination to create crazy stage stylizations, and his growing interpretive and vocal talent was the basis for expressive improvisations including even some quasi- opera vocalises. The unique artistic abilities and personality of Michał soon became a hallmark of ‘’Whiplash’’, and his total involvement in every single performance, his stage freedom and his unique style were always commented on in the local music community. The band even managed to perform in one of the pubs in Jasło with a meaningful name ‘’The Legend’’.

The band changed its name to ‘’DeStar’’ for a short period of time. With an unforgettable performance of a song “Cień w Dolinie Mgieł’’ they won a contest ” Wyśpiewaj Wilki ‘’. The band also appeared twice during the concerts of ‘’The Great Orchestra of Christmas Charity’’ in the Podkarpacie region, and the first demos were very popular among their fans.

Currently, Michał focuses on his solo career, but he remains in touch with his colleagues from ‘’Whiplash’’ who often accompany him on a stage. Kamila Czapla is still his best friend. Although Michał considers this chapter of his artistic life as a closed one, he is grateful to the band for many exceptional memories and shared experience and he appreciates the considerable role of the band in his personal and creative development.

Current members of Michał’s band are:

Kamil Czapla (rhythm guitar)
Mariusz Jałowiec (solo guitar )
Maciej Ochałek (bass guitar)
Leszek Ochałek (drums)

Od lewej: Mariusz, Leszek, Maciej i Kamil

Related Images:

Oficjalny Fan Club Michała Szpaka | 2011 - 2018 - Wszystkie Prawa Zastrzeżone